SP5ZBL

Gość

Panie i Panowie!

Wielkimi krokami zbliża się sierpień i trzeba zacząć myśleć o corocznym spotkaniu na poligonie w Jagodnym. Pierwsze pytanie, kto jest chętny?
Na dogranie szczegółów technicznych mamy równo dwa miesiące.
Mam również nadzieję że pozostaniemy przy tradycyjnej formie naszych spotkań, bez robienia pokazówki tzw. "władzom", a doszły mnie już słuchy że taki plan jest... to by było smutne gdyby doszło do skutku...

sp5wcx

Z tej "władzy" to na razie zapowiedział się Komendant Poligonu. Może wreszcie po tylu latach dotrze do nas na jakąś "grochówkę". Z tym że byłby tam prywatnie - i dobrze.
Teraz będziemy mieli z koszarami bezpośrednią łączność radiową, tak więc można na bieżąco ustalać szczegóły z nim.

Ciekawostka - zerknijcie na temat odnośnie Polnego Dnia 2009. 777 odsłon tego tematu było!

Gość

Obecność Darka jest obowiązkowa jak by nie patrzeć Smile

Adam SP5RZP

Po pierwsze nie "Leśny dzień" a "POLNY dzień".
Po drugie ja jestem chętny - oczywiście tradycyjnie na 1 dzień bez nocowania tam.
Po trzecie - prawdopodobnie będą goście z Siedlec, Warszawy i okolic Góry Kalwarii, aby wspólnie zasiąść do "okrągłego stołu" i ustalić strategię rozwoju stacji bezobsługowych na naszym terenie.
Po czwarte - jako drugi motyw przewodni spotkania proponuję testy na 1,2 GHz.
Po piąte - skoro jest tam już dostępny sygnał WLAN który jesteśmy w stanie "kontrolować" to trzeba będzie zrobić rozsył bezpłatnego netu dla gości tak jak organizatorzy ostatniej TAMY to zrobili.

Proponuję rozpropagować mocniej temat i zrobić naprawdę spore spotkanie pod wieżą (takie na 30-40 osób) połączone np. z kwestowaniem na rzecz przebudowy i przenosin naszego przemiennika SR5MM i udoskonalania SR5LW, tudzież postawienia pomocniczego digi w Łosicach.
Dobrze by było, aby do tego czasu SR5MM ruszył już z naszej wieży ciśnień - nawet prowizorycznie...

Trzeba by też tam niedaleko wieży postawić jakiś namiot, aby goście mogli się schronić w razie deszczu (sprawa do uzgodnienia z szefostwem poligonu).
A grochówkę prawdziwie wojskową może dałoby się zamówić w jednostce?
Odpłatnie rzecz jasna - trzeba tylko zrobić jakąś listę chętnych, aby było wiadomo ile chleba, naczyń jednorazowych i samej grochówki zamówić.
Bo SQ5RZP może nie dać rady tyle nagotować Smile

no i nie wiadomo czy w ogóle będzie, bo może jej to skolidować akurat z innymi zobowiązaniami.

Zaś zaproszenie notabli nawet jako osoby prywatne moim zdaniem jest pożądane - może to w przyszłości zaprocentować.

Gość

Odkąd nie odbywają się zawody "Polny Dzień" to nieoficjalnie przyjeliśmy nazwę "Leśny Dzień", w końcu to nasza regionalna impreza.

Adam, ale jeden dzień na obrady nie wystarczy, zwłaszcza że nie ma rozmowy bez wody rozmownej (czyli kieliszka chleba). Próby jak najbardziej można przeprowadzić z wieży i tu jestem za ale w obozowisku jest miejsce spotkania i zakwaterowanie. Pod masztem nie ma miejsca na namiot, no chyba że las wytniemy Smile

Nikt nie będzie koczował pod masztem. Z tym netem to nie jest zbyt różowo, przez gęsty las sygnał się nie przedziera więc z tym będzie kłopot. A poligon to nie jest tama Smile

sp5wcx

Kuchnia polowa KP-200 jest (a przynajmniej była) do wypożyczenia z jednostki. Kucharz też już się sam zgłosił na ochotnika - Sławek SQ5CJS. W jednostce od 1 stycznia nie mają żadnych kucharek na etacie.
Co do noclegu - jest szansa dla naszych Pań na nocleg w ludzkich warukach na terenie jednostki. Tam już nie ma służby zasadniczej, zostały więc niezagospodarowane pomieszczenia z wyposażeniem.
Co do namiotu pod wieżą - dobry pomysł, wszak na wieży może maksymalnie 10 osób przebywać. Tylko ciężko tam cokolwiek rozstawić, bo teren mocno nierówny, zaśmiecony potłuczonymi butelkami, a na drodze nie za bardzo można.
Co do liczby uczestników - Adam zauważ że to jest otulina ścisłego rezerwatu przyrody (50 metrów obok obozowiska już jest rezerwat), nie wiem jak do tego podejdą władze leśne. Nie ma chyba za bardzo co przeginać. Albo zrobić "obrady" przy wieży nr 1 na terenie Stanowiska Dowodzenia (bieżąca ciepła woda, WC, prąd ...), ale takie kulturalne, bez piwka i papierosów, bo obok w Domku Myśliwskim mogłobny to komuś przeszkadzać. Tylko trzeba by aby samochody zostawiać przy jednostce, a potem piechotką 2 km po dobrej drodze do SD. Przy SD jest parking tylko na kilka samochodów, a najlepiej tam wogóle samochodami nie wjeżdżać.

Gość

No właśnie, dlatego TAK dla prób na wieży a obrady na polanie Smile

Adam SP5RZP

Nie wszyscy będą chcieli lub mogli pozostać do wieczora, aby uczestniczyć
w "obradach".
Zaś rozsył Internetu tylko pod wieżą - tam problemu ze zlinkowaniem się z siecia szkieletową na 5 GHz chyba nie będzie.

Moja bardzo wstępna propozycja programu dla gości (niedziela):

12.00 początek spotkania pod wieżą
13.00 próby mikrofalowe
14.00 "okrągły stół" na temat strategii rozwoju stacji bezobsługowych
15.00 grochówka
16.00 wspólne zdjęcie i spotkania w grupach zainteresowań
17.00 pokaz technik linowych (SQ5OF i SQ5LNN)
18.00 zwijanie namiotu, sprzętów i przenosiny do obozu
19.00 ognisko i "Polaków nocne rozmowy" Wink

Zgłaszajcie zastrzeżenia lub propozycje innych punktów programu.
Można by nakręcić film z tego zlotu i wysłać do SP6ARR celem emisji w Edusacie w programie Krótkofalowcy Bis albo wręcz zaprosić Henryka.
Ale pewnie na tak na razie lokalną imprezę nie przyjedzie bo to szmat drogi.

Będzie problem z zasilaniem, ale można by postawić w tym namiocie jakiegoś laptopa z większym ekranem i na żywo pokazywać sytuację na mapie APRS

sp5wcx

Z tym filmem to nie ma co przesadzać. Wpuszczają nas na obiekt wojskowy "na gębę". Żadnej oficjalnej zgody dowództwo Szkoły Orląt w Dęblinie by na takie coś nie dało.

Gość

Pewnie i Ja tam się zjawię. Co do oficjeli to może w przyszłości zaowocować, ale jeżeli nie życzycie sobie to trudno. co do grochówki to może by i tak zrobił że kuchnię i kucharza do roboty pogonił.
Ugadujcie co i jak Ja przystanę na te warunki.
Co do tego jednego dnia pobytu, to może co niektórzy skusili by się choć jedną nockę zostać z Nami, w celach integracyjnych.
SQ5OBO

SQ5OF

Skoro Zbyszek podpowiada że jest możliwość przenocowania małej grupki osób w koszarach to szkoda nie skorzystać! w takim wypadku mamy dwie opcje noclegu obozowisko+koszary więc dla każdego coś odpowiedniego się znajdzie.
Oczywiście ja z Agnieszką będziemy na bank oczywiście zakwaterowanie w obozowisku.
Proponuję kilka dni przed leśnym po emitować obiekty APRS z informacją o leśnym dniu może ktoś wpadnie .

Adam SP5RZP

Poemituje się odpowiedni obiekt na APRS-ie Smile

Biorę to na siebie.
Mogę również dostarczyć sprzęt do uruchomienia na wieży HotSpot-a WLAN z własnym zasilaniem.

Jakby nie brak chętnych potem do wypisywania kartek QSL i brak sponsorów na same kartki to można by pójść na maxa i uruchomić stację okolicznosciową SN5LD jak Leśny Dzień

A jak Łukasz zapatrujesz się na mój pomysł, abyście wraz z Agnieszką zrobili pokaz technik linowych?
Albo nawet i dodatkowo jakąś prelekcję na ten temat?
Bo tak w tym "programie" powyżej zaproponowałem taki punkt bez konsultacji z Tobą, ale myślałem, że jeszcze jesteście na Pomorzu.

Moim zdaniem należy pozostawić w inne dni (bo nie wiem od kiedy tam będziecie) obecną formułę i tylko na niedzielę zrobić bardziej ogólne spotkanie - takie jakby uwieńczenie Polnego czy Leśniego dnia.

SQ5LND · Gość

Nie chcąc blokować żadnych inicjatyw szanownego grona nie mogę nie wyrazić swoich spostrzeżeń na temat najbliższego LEŚNEGO (od niedawna) DNIA.
Prawdą jest, że od naszej pierwszej wizyty na poligonie i w gajówce wiele się zmieniło (bliższe kontakty) jednak pragnę przypomnieć, że nasze wizyty są tam co najmniej "półoficjalne" lub nieoficjalne i za każdym razem zastrzega to każda ze stron proszonych przez nas o zgodę.
Rozumiem, że nie wszyscy do tej pory brali udział w przygotowaniach więc mogą nie wiedzieć. W związku z tym nie należy przesadzać z rozgłaszaniem po Polsce o tym nietypowym miejscu spotkania. Nie chodzi tylko o poligon ale i wspomniany przez Zbyszka rezerwat przyrody. Uważam, że aspiracje do robienia drugiej TAMY należy przynajmniej na razie włożyć do kieszeni.
Obozowisko przy wieży w lesie (jednodniowe, jednonamiotowe jak rozumiem) jest do zrealizowania przy czym potrzebna jest osoba która zadeklaruje, że po tym posprząta. Nie może być sytuacji że wszyscy odjeżdżają a do porządków ogólnych pozostają dwie osoby - tym bardziej gdy wspominamy o dodatkowej lokalizacji.
Skoro już tak jestem od początku na "NIE" Laughing

to dodam jeszcze, że rozsyłanie internetu dla "gości" uważam za pomysł tyleż dziwny co bezsensowny. Leśny Dzień to czas oderwania się od cywilizacji, kontaktu z naturą, pracy na radiostacji w warunkach polowych, słuchania śpiewu ptaków, rozmów z sowami, podziwiania spadających gwiazd, picia wody z buta rozmów o starych Polakach. Chodzi o to żeby od pewnych rzeczy się oderwać. Może uda się to zrealizować tym bardziej, że co poniektórzy jak wspominają przyjadą tylko na jeden dzień. Myślę, że stała ekipa (chyba wiadomo o kogo chodzi Rolling Eyes

) bez netu poradzi sobie doskonale.
Ogólnie we wszystkim zgadzam się z moim Bratem Kamilem.
Very Happy

Jak już wspomniałem żadnych inicjatyw blokować nie mam ochoty (może poza tym rozgłaszaniem, telewizjami i inną kinematografią ) jednakże do harmonogramów i wyznaczonych godzin stosował się nie będę wszak jadę tam po to żeby oderwać się od zegarka.
Pozdrawiam i do zobaczenia Rolling Eyes

Gość

Ja oczywiscie wszystkimi czlonkami podpisuje sie pod mojego brata opinia. Zachowajmy "swojski" charakter imprezy, spotkajmy sie tak jak zawsze, bez udziwniania. Uwazam ze jedynymi oficjelami na tym spotkaniu powinni byc: Darek (komendant poligonu) i Lesniczy. ZADNEGO informowania o sprawie oficjeli (mam tu na mysli wojtow, prezydentow, soltysow i innych, TYMBARDZIEJ dowodctwa z Deblina) chyba ze nie chcecie miec za rok Polnego/Lesnego dnia. Druga Tama? Nie ma sprawy, ale w Nowosielcu (Romek bedzie przeszczesliwy) czy gdzies tam nad Bugiem.
No ale przedewszytkim, bez zadnej urazy, tylko stwierdze fakt: zawsze najwiecej do powiedzenia maja ci, ktorzy sie pojawiaja na chwile i to nie zawsze aby przywitac sie ze wszystkimi czlonkami klubu czy uczestnikami imprezy, tylko aby zalatwic swoje potrzeby i do domu... mysle ze to nie jest w porzadku. Takie instrumentalne traktowanie kolegow nie jest na miejscu.

Adam SP5RZP

Chyba do mnie dzwonią...
Każdy ma inne priorytety, wymagania oraz możliwości.
Spanie w cuchnącym, zimnym namiocie, opędzanie się całą noc od komarów i innych stworzeń to nie moja bajka.
Raz w życiu spędziłem noc pod namiotem i wówczas powiedziałem sobie - nigdy więcej.
A że staram się dotrzymywać danego słowa (zwłaszcza sobie) to nie ma szans na zmianę mojego podejścia.

Dlatego bywam na "jednodniówkach" i może dzięki temu mam obiektywne spojrzenie na całość imprezy.
Dodatkowo z racji obowiązków nie mogę się urwać na 3 czy 4 dni bo tereny nie są aż tak atrakcyjne żebym na rzecz Jaty rezygnował z dorocznych wakacji w górach.